I tak się stało!
Śpiewamy sobie, a tu nagle ktoś puka do drzwi. Otwierają się i wchodzi Mikołaj, taszcząc czerwony wór. Najpierw myślał, że powinien trafić do innej klasy, ale zadzwonił do elfów i okazało się, że jednak dokładnie do nas miał trafić! Towarzyszyła mu wesoła pomocnica👰









